Już za 12 godzin nadejdzie niepotomna chwila, w której ja, absolwentka finansów i rachunkowości na WSFR w Opolu zacznę swoją pierwszą w życiu prawdziwą pracę. Dzięki zapałowi i wytrwałości udało mi się znaleźć zatrudnienie jako asystentka działu księgowości w pewnej dużej opolskiej firmie, asystent działu księgowości Opole. Nie będę ukrywała, że podczas blisko ośmiu miesięcy bezrobocia nie raz podupadałam na duchu i robiłam postanowienia o zmianie kierunku zainteresowań. Na szczęście, w chwili gdy byłam o krok od prawdziwego załamania, los się do mnie uśmiechnął i dostałam ofertę pracy.
Pracę asystentki nazywam pierwszą prawdziwą pracą, ponieważ będzie to pierwsze zatrudnienie oparte o umowę o pracę. Wcześniej, podczas wakacji między jednym rokiem finansów, a drugim, wykonywałam najprzeróżniejsze zajęcia, które nie były jednak związane z księgowością. Po pierwszym i drugim roku studiów pracowałam jako kelnerka, po trzecim jako sprzedawca w sklepie z biżuterią, a przed ostatnim rokiem nauki wyjechałam za granicę zbierać truskawki. Wszystko po to, by uzbierać sobie trochę pieniędzy na okres studiów. Jak wiadomo, dla typowego studenta każda złotówka się liczy i o każdą warto zawalczyć.
Zgodnie z moją nową umową, już od początku pracy jako asystentka będę zarabiała ponad 2100 zł netto, co przy oszczędnym i mało rozrzutnym trybie życia spokojnie wystarczy na miesięczne utrzymanie się w Opolu. Póki co nadal wynajmuję pokój w mieszkaniu studenckim i z tego pokoju nie mam zamiaru rezygnować.
Zostaw komentarz