Bardzo dobrze pamiętam swój pierwszy dzień pracy w księgowości. Było to ponad dwanaście lat temu i dzięki znajomościom zostałam zatrudniona jako asystentka księgowej w kaliskim biurze rachunkowym. W tamtym okresie czasu nie podjęłam jeszcze decyzji o wyborze kierunku studiów, dlatego jak tylko rozpoczęłam pracę w branży księgowej, od razu zapisałam się na zaoczne studia z finansów i rachunkowości. Połączenie pracy i studiów sprawiły, że nieustannie mogłam czerpać z wiedzy i doświadczenia zdobytej albo w pracy, albo na uczelni.

Chyba każdy, kto ma już za sobą początek swojej zawodowej kariery bardzo dobrze pamięta pierwszy dzień w nowej pracy: nie wiesz gdzie iść, co robić, czym się zająć i jak odnosić się do swoich współpracowników. Oczywiście podobnie było ze mną, z tym, że w moim przypadku dodatkowo dochodził stres związany z faktem, że posadę asystentki księgowej dostałam dzięki znajomościom.

Pierwszego dnia pracy w biurze zjawiłam się pół godziny przed czasem, co było zabiegiem dość nieprzemyślanym, jako że biuro otwierane było przez główną księgową, posiadającą jedyny klucz. Przez ponad pół godziny czekałam na mrozie na przyjście mojej przełożonej i chodząc od jednego końca ulicy do drugiego zastanawiałam się jak też będzie wyglądało moje przyszłe życie zawodowe. Skończenie studiów na kierunku finansów i rachunkowości oraz zdanie wszelkich niezbędnych egzaminów sprawiły, że po jakimś czasie zostałam awansowana na księgową, asystent działu księgowości Kalisz. Obecnie mam własne biuro rachunkowe, jestem sama sobie szefem i sama zatrudniam asystentkę.

Zostaw komentarz

Najnowsze ogłoszenia