Aż nie mogę się doczekać następnego poniedziałku, kiedy to moja bezpośrednia przełożona, specjalistka ds. księgowości pójdzie na dwutygodniowy urlop, a ja w biurze zostanę jedynie z główną księgową i samodzielnym księgowym. Gdybym cały czas pracowała jedynie z tymi dwoma osobami, to moje życie zawodowe byłoby o wiele przyjemniejsze, a codzienne wycieczki do pracy mniej denerwujące. Niestety, pani Mariola, specjalistka ds. księgowości jest kobietą trudną, z którą bardzo ciężko się pracuje. Ja jestem najniższym stopniem pracownikiem biura rachunkowego i pracuję na stanowisku asystentki działu księgowości Piła. W związku z tym pani Mariola traktuje mnie niemal jak swoją własność i często zleca trudne i niewdzięczne zadania, których nie chce jej się wykonywać, choć należą do jej obowiązków.
Z pozostałymi pracownikami firmy nie mam takich problemów – każdy zajmuje się swoimi zadaniami rzetelnie i rzadko zrzuca na mnie dodatkowe obowiązki. Dzieje się to jedynie w sytuacjach awaryjnych, gdy nagle trzeba zająć się jakąś bardzo pilną sprawą.
Od następnego poniedziałku przez kolejne dwa tygodnie będę czerpała ogromną przyjemność ze swojej pracy i postaram się nacieszyć spokojem i swobodą na kolejnych kilka miesięcy. Co ciekawe, ja swój urlop rozpoczynam za trzy tygodnie, więc po tygodniu wspólnej pracy z panią Mariolą znów będę miała dwa tygodnie odpoczynku od jej nieznoszącego sprzeciwu tonu.
Zostaw komentarz