Nasza tyska firma poszukuje pracownika na stanowisko asystenta działu księgowości. Nasz dotychczasowy asystent zrezygnował z pracy, w wyniku otrzymania lepszej propozycji, dlatego nam nie pozostaje nic innego, jak znaleźć kogoś na jego miejsce. Jako szefowa działu kadr odpowiadam za cały proces rekrutacji, zamieszczenie ogłoszeń o pracę, zebraniu dokumentów aplikacyjnych i organizację spotkań z naszym prezesem i szefową działu księgowości. Oczywiście sama nie zajmuję się wszystkimi etapami rekrutacji, a jedynie czuwam nad ich prawidłową realizacją. Ogłoszenie o naborze wisi w Internecie od dwóch dni, a na adres mailowy założony na potrzeby rekrutacji przyszło już ponad sto zgłoszeń. Podejrzewam, że do zamknięcia ogłoszenia dojdzie ich jeszcze drugie tyle.

Jedna z kadrowych zajmuje się selekcją kandydatów, którzy spełniają wymogi narzucone przez prezesa i co chwila podrzuca nam jakieś najciekawsze kąski, które można wyłowić z życiorysów i listów motywacyjnych. Nie wyobrażacie sobie co ludzie wysyłają nam na skrzynkę pocztową i jak wyglądają niektóre dokumenty aplikacyjne. Cześć młodych osób w ogóle nie ma pojęcia jak sporządzić prawidłowo wyglądające CV lub co zawrzeć w liście motywacyjnym. Niektórzy kandydaci ani nie posiadają wymaganego wykształcenia, ani doświadczenia zawodowego, ukończyli szkołę zawodową na kierunku elektrycznym, a i tak próbują swoich sił w rekrutacji na stanowisko asystenta, asystent działu księgowości Tychy. Najbardziej spodobało mi się CV, które nie było życiorysem, a zwykłym ogłoszeniem matrymonialnym. Ludzie to mają pomysły!

Zostaw komentarz

Najnowsze ogłoszenia